Twój kot też mruczy, czy wiesz dlaczego to robi?

Każdy, kto miał do czynienia z kotem doskonale wie jak one potrafią mruczeć, jednak nikomu nie udało się dojść do tego - jak to robią. Do dzisiaj w tej sprawie zdania są mocno podzielone i nie istnieje jednoznaczna odpowiedź, ponieważ dokładnie nie zidentyfikowano, który narząd jest za to odpowiedzialny. Jedna z podstawowych teorii opiera się na założeniu, że mruczenie powstaje w wyniku drgań mięśni krtani w trakcie wdechu i wydechu. Kocie mruczenie powoduje, że łagodnym wibracjom poddaje się całe jego ciało. Wszyscy natomiast są zgodni, że w kontaktach z ludźmi koty mruczą, ponieważ właśnie w ten sposób się z nami komunikują.

Według wielu osób mruczenie jest najpopularniejszym kocim zachowaniem świadczącym o jego zadowoleniu

Kot jest jedną mruczącą zagadką, więc warto sobie zapamiętać, że mruczenie służy kotom nie tylko do komunikacji z ludźmi, ale i pomiędzy sobą. Doskonale wiedzą o tym hodowcy oraz posiadacze kotów, u których na świat przyszły kocięta. Już po kilku dniach od narodzenia, gdy są jeszcze głuche i ślepe można usłyszeć ich mruczące sygnały powiadamiające kocią mamę, że są głodne, lub jest im zimno. Mruczą też w trakcie ssania matczynego mleka, a ona nie pozostaje dłużna - dzieląc się z nimi swoją mruczącą uspokajającą mocą. Z całą pewnością mruczenie daje im poczucie bezpieczeństwa, ale i powoduje  wzmocnienie się między nimi więzi - w tym dla nich niezwykle ważnym okresie. Skoro uznano, że mruczenie ma działanie przeciwbólowe, to nie jest niczym niezrozumiałym fakt, że kotka mruczy również podczas porodu.

Kocie mruczenie może mieć różne barwy i tonacje zależnie od treści komunikatu, jaki chce nam przekazać. Do tych najpopularniejszych powodów dla których koty mruczą należy zadowolenie, zestresowanie, oraz trapiące je dolegliwości, ale to właśnie zadowolenie jest chyba najczęstszą przyczyną ich mruczenia. Pamiętajcie jednak, że robią to również cierpiąc, czy nawet umierając.

Dla właścicieli kotów przytulony mruczący kot, to chyba najlepsza forma na odstresowanie i zrelaksowanie po ciężkim dniu. Już dawno temu zaobserwowano tę niezwykłą kocią zdolność i z sukcesami zaczęto wykorzystywać w felinoterapii, której popularność rośnie z każdym rokiem zdobywając coraz liczniejszą rzeszę zwolenników na całym świecie. Powodem jest widoczna poprawa zdrowia psychicznego oraz fizycznego pacjentów, niezależnie od ich wieku - czy są to mali pacjenci,  czyli też osoby będące w trakcie jesieni swojego życia. Do pozytywnych efektów zalicza się zmniejszenie stresu, polepszenie samopoczucia, ograniczenie uczucia osamotnienia. Lecznicze działanie mruczenia wykorzystywane jest przy regeneracji kości, mięśni i wiązadeł, poprawia też zrastanie i gojenie ran, stabilizuje rytm serca oraz krążenie krwi w mózgu. Ta niska częstotliwość mruczenia wahająca się pomiędzy 25 a 150 Hz poprawia też tzw. gęstość kości. 

Lecz skuteczny okazuje się nie tylko dotyk, ale i samo kocie towarzystwo i obserwacja jego zachowań. Metoda ta jest upowszechniana i wprowadzana do placówek opieki społecznej, domów dziecka, placówek rehabilitacyjnych, szpitali jak i hospicjów.

Dla kota jedną z okazji do rozpoczęcia specyficznego sposobu mruczenia jest głód, a ponieważ robi to wtedy głośniej i intensywniej z odpowiednią moduacją, wydawane przez niego dźwięki przypominają trochę płacz małego dziecka.

Kot może też mruczeć z powodu odczuwanego bólu czy trapiącej go choroby

Udowodniono już, że wibracje powstające w trakcie kociego mruczenia mają działanie lecznicze nie tylko na ludzi, ale również na nie same. Mówimy wtedy, że naprawiają własne zdrowie - dokonując samoleczenia, które działa korzystnie m. in. na regenerację układu kostnego, organów wewnętrznych czy też polepszenia ich samopoczucia. 

Znaczna część weterynarzy potwierdza, że w przypadku niezbędnego leczenia, widoczny jest szybszy powrót do zdrowia kotów niż psów. 

Część naukowców twierdzi, że właściciele kotów żyją od 4 do 5 lat dłużej niż osoby nie mające kotów, a samo ryzyko zawału zmniejsza się u nich aż o 40%. Dodatkowo delikatne kocie drapanie pazurami działa podobnie do znanej na świecie metody leczenia, którą jest akupunktura.